piątek, 11 października 2013

STARE JAK NOWE



   Uwielbiam czarny, ale czarny sprany już mi nie odpowiada. Dlatego wypowiedziałam wojnę temu przebrzydłemu spranemu odcieniowi! Moją bronią są spray'e, które z sukcesem rozprawiły się przynajmniej tymczasowo z wrogiem... Spray'e są pozbawione mocno trujących substancji, etykieta nawet dumnie głosi ECO spray(w przypadku czarnego sprey'a), a przy jego rozpylaniu faktycznie nie czułam mocnych rozpuszczalników (zapach przypominał płyn do mycia szyb). 
   Pokusiłam się też o próbę uzyskania wzoru na spodniach za pomocą materiału w stylu koronki oraz srebrnego sprey'a :) Po srebrnym nie ma śladu- jest szary a to za sprawą nasiąkliwości jeansu, ale jak na próbę wyszło całkiem nieźle. Wzór wyszedł mniej lub bardziej wyraźnie, w przyszłości powinnam znaleźć na to sposób, bo nie wygląda to najlepiej. 
Wszystkie pary spodni po wyschnięciu przeprasowałam pomiędzy kartkami papieru w najwyższej temperaturze bez pary żeby utrwalić farbę i mocniej "wbić" ją w materiał.


old jeans, trousers, spray, diy, repainted, black
Trzy pary odnowionych spodni ;)
   W rezultacie odzyskałam stare jeansy, które porzuciłam ze smutkiem w szafie ze względu na ich odcień. Teraz znowu wyglądają jak "nówki", a to wszystko w sumie niewielkim kosztem i małym nakładem pracy ;) 

środa, 9 października 2013

CZAS PRZEPROWADZEK- CZAS NA PAKOWANIE

   Chyba nie ma mniej odpowiedniego momentu na dostrzeżenie w swej kolekcji pudełeczek i kosmetyczek, że tak naprawdę jest ich za mało, albo są nieadekwatne do tego czego potrzebuję... W tym momencie okazało się, że właśnie tak jest... Nie mam w co spakować kosmetyków, leków itp.
   Oczywiście z pomocą przychodzi jak zawsze youtube, który w propozycjach wyświetlił mi film do obejrzenia:  http://www.youtube.com/watch?v=xdfg93j72JI
Pani -GourmetQuilter, która bardzo skrupulatnie przedstawia proces zrobienia prostej kosmetyczki z pomysłowym i prostym zamknięciem. Tutorial w sam raz dla mnie ;)
   Sama wykonałam "szybki model próbny" i "drugi szybki model mniej próbny" (ale nadal jeszcze ma nie dociągnięcia...) Za dziesiątym razem kosmetyczki będą w 100% przemyślane i wykończone, także się nie zniechęcam i nie poddaję ;P
Kosmetyczkę uszyłam tak, by mieściła najdłuższe pędzle i kredki do oczu, dzięki temu nic się nie niszczy i nie wypada.
Łatwe otwieranie i szybkie zamykanie jest atutem tego rozwiązania.


   Oto rezultat szybkiego szycia (tuż przed pociągiem) kosmetyczek z delikatnego zamszu pochodzącego z kurtki, która została zakupiona w lumpexie za 1PLN. Podszewka w modelu pierwszym to bordowa bawełna a w drugim- podszewka z wcześniej wymienionej kurtki z lumpexu. W drugim modelu dodałam czarną lamówkę, która moim zdaniem dodaje elegancji i charakteru kosmetyczce. 
   Myślę o tym żeby jeszcze uszyć sobie piórnik na ołówki itp. i może jeszcze  dwie kosmetyczki w tym stylu. Zamknięcie jest niezwykle praktyczne, nawet nie sądziłam, że aż tak bardzo będzie mi odpowiadało;) 

Tutaj pokazuję niestety brzydkie szwy, które w następnym modelu chciałabym uniknąć. Może zamaskuję je szwem pościelowym ;)

poniedziałek, 7 października 2013

SPODNIE Z OPORNEGO MATERIAŁU

   Dziś pokazuję rezultat zmagań z okropnym materiałem. Skóropodobna tkanina nie była łatwa do oswojenia, częściowo szyłam spodnie ręcznie, ze względu na maszynę, która czuła wyraźną odrazę do tego materiału.
Spodnie w towarzystwie militarnych barw.
   Jednak zanim jeszcze zaczęłam szyć czekało mnie prucie, krojenie, przygotowanie wykroju... Tutaj - na blogu mojej Cioci- są uwiecznione moje zmagania z przygotowaniami do szycia:) Wykrój został sporządzony z moich ukochanych rozprutych spodni, które niestety nie nadawały się już do noszenia. Dlatego postanowiłam wraz z Ciocią przerobić je na formę. Przy dużej pomocy i wielu podpowiedziach praca nad uzyskaniem dobrych wykrojów była nawet przyjemna.  Dziękuję za pomoc ! :)

   Najgorsze okazało  się szycie paska, na który maszyna nie miała ochoty. Ja także nie miałam ochoty wszywać go ręcznie... Jednak jeżeli chciałam dokończyć spodnie i zacząć je nosić było to konieczne. Dlatego szycie tych spodni zajęło mi przynajmniej dwa miesiące.

   Co prawda, moje szycie ręczne zaskoczyło mnie swoim niskim poziomem, ale na szczęście te ściegi nie będą aż tak widoczne. Pasek znajduje się w talii, więc zawsze będzie zakryty przez bluzkę ;)

   Cieszy mnie to, że teraz z każdego materiału mogę uszyć sobie spodnie o fasonie, który mi pasuje ze względu na wygodę i wizualny aspekt.  Może następnym razem wybiorę przyjemniejszy w szyciu materiał :D